Modfunk – A Journey Through Sound (Selected Recordings 1999-2009)

The Very Polish Cut-Outs po raz kolejny sięga po zapomnianych i lekko zakurzonych artystów, których muzyka od dawna zdecydowanie domagała się przypomnienia. Tym razem wybór padł na stołeczny duet MODFUNK, nagrywający i i bardzo prężnie działający na polskiej scenie muzyki elektronicznej w latach 1999-2012. Twórcami projektu było dwóch warszawiaków - Piotr Jarecki oraz Martin Tigermann. Obu połączyła miłość do święcącego wówczas triumfy na parkietach całego świata gatunku zwanego „french touch”, którego reprezentantami byli tacy artyści jak Daft Punk, Cassius, Stardust czy też Bob Sinclar. 

Modfunk zadebiutował w 2002 roku albumem „Superfuzja”, który mocno inspirowany był dokonaniami wyżej wspomnianych gwiazd francuskiej sceny. Po jego wydaniu duet wystąpił na gdyńskim Open'erze, krakowskim Selectorze i słowackim Moonride Festival. W międzyczasie powstały remiksy dla takich wokalistek jak Monika Brodka czy Reni Jusis.

W 2008 roku ukazał się drugi albumo tytule “Emofunk” nawiązujący do nowej fali francuskiego brzmienia spod znaku surowego i agresywnego electro, reprezentowanego przez takich wykonawców jak Justice, SebastiAn czy Mr. Oizo. Wtedy to właśnie udało się nawiązać bliski kontakt z francuskimi idolami, czego efektem był gościnny udział na płycie Philippe’a Zdara z grupy Cassius, który to zaśpiewał w utworze „Showtime”. Ostatni wspólny występ Modfunk miał miejsce na festiwalu Open'er w 2009 roku, a potem drogi twórców naturalnie się rozeszły. Zespół pozostawił po sobie całkiem bogatą spuściznę muzyczną i unikalne w tamtych czasach (jak na Polskę) brzmienie, które śmiało można nazwać The Very Polish French Touch.

Za kompilację „Journey Through Sound (Selected recordings 1999 - 2009)” odpowiedzialny jest Zambon, szef TVPCO. Znajdziecie na niej przekrojowy i subiektywny wybór 10 najlepszych utworów z całego dorobku grupy Modfunk, która z biegiem lat ewoluowała muzycznie, jednak nigdy nie wyrzekła się brzmienia inspirowanego francuską szkołą. Dlatego też pośród z pietyzmem wyselekcjonowanych numerów pojawiają się takie kawałki jak „Souler” czy „The Wav”, w których można doszukać się daftpunkowych inspiracji, ale też takie zaśpiewane w ojczystym języku „Love”, w którym z kolei pobrzmiewają echa twórczości Romanthony’ego albo electropopowe „Texmex” oraz „Wishes”, które śmiało mogłyby zostać wydane przez Ed Banger Records. 

Wspomniana kompilacja to również debiut (!) grupy Modfunk na winylowym krążku, który ukaże się w dwóch wersjach - tradycyjnej czarnej oraz ekskluzywnej i limitowanej wersji splatter.

Piękną okładkę zaprojektował Bartosz Szymkiewicz

Nakład 500 sztuk.